Dziś krótko, bo sesja w toku. Chciałam jednak coś napisać, żebyście wiedzieli, że żyję. A przy okazji pochwalić się pracą semestralną, z której jestem szczególnie dumna.
W zimie pokazywałam wam Fiata 126p, teraz w ramach tego samego przedmiotu postanowiłam przesiąść się na inny środek transportu. I wziąć na warsztat coś nieco bardziej ruchliwego.
Założenie było takie, by całość dało się odtwarzać w pętli, nieskończoną ilość razy.
Tak wiem - do ideału mojemu konikowi wciąż wiele brakuje i momentami całość animuje się niezbyt naturalnie. Ale kurcze, jak na pierwszy raz (bo nigdy wcześniej nie robiłam czegoś takiego), wydaje mi się, że efekt jest całkiem zadowalający. A poza tym przejrzałam całego YouTuba wzdłuż i wszerz, i nie znalazłam żadnego innego, podobnego filmiku.
Jeśli kiedyś znajdę więcej czasu i weny, to nieco bardziej szczegółowo napiszę wam, jak wykonałam całą pracę. Jednakże na dziś dzień, nie mam wam nic więcej do napisania i pokazania. Więc byle do wakacji!