Tak jak obiecałam - wpis na bardzo ważny temat. Tak ważny, że tworzę go, mimo iż jest on pisany na dziewięć palców, bo w czwartek, jak na złość, dość poważnie uszkodziłam sobie prawy kciuk (ale don't worry, do wesela się zagoi). Miało więc być krótko i na temat, a będzie jeszcze krócej, bo jak się okazuje, wystarczy jeden głupi, zabandażowany palec, by pisanie czegoś na klawiaturze stało się wielkim wyzwaniem i straszliwą gimnastyką.
A chodzi o to, że Unia Europejska chce zreformować prawo autorskie. I w związku z tym postanowiła zapytać swoich obywateli (czyli także was!) o zdanie na ten temat. Ankietę znajdziecie TUTAJ. Następnie, do 5-go lutego tego roku należy wysłać ją na adres: markt-copyright-consultation@ec.europa.eu
Więcej informacji na ten temat znajdziecie między innymi na stronie Koalicji Otwartej Edukacji.
Bardzo ważne jest to, że nie trzeba odpowiadać na wszystkie pytania - można wypełnić jedynie ostatnie z nich, osiemdziesiąte (oraz oczywiście, wpisać na początku, w odpowiednim miejscu swoje imię i nazwisko). Co więcej - odpowiedzi można udzielić po polsku. A wpisać można tam właściwie wszystko, co waszym zdaniem sprawia, że prawo autorskie w obecnej formie oraz ograniczenia regionalne z nim związane, są złe. Możecie więc poskarżyć się na DRM, pożalić, że w Polsce nie działa Netflix i Pandora albo, że zmontowany przez was fanvid został usunięty z YouTube.
Jeśli natomiast macie więcej czasu i znacie nieco bardziej język angielski (a wierzę w to, że dzięki oglądaniu seriali jesteście z ingliszem za pan brat) - polecam, byście spróbowali wypełnić także resztę kwestionariusza. Przy czym to, że ankieta zawiera aż 80 pytań, wcale nie znaczy, że musicie odpowiedzieć na każde z nich. Zwłaszcza, że niektóre dotyczą tylko wydawców, twórców i innych typów użytkowników kultury, do których prawdopodobnie się nie zaliczacie.
Bardzo pomocna może się okazać strona Let's fix EU copyright. Podajecie na niej jakim typem użytkowników kultury jesteście i na podstawie tego serwis podpowiada wam, na które pytania powinniście odpowiedzieć i w jaki sposób należy to zrobić. W przypadku niektórych pytań, Let's fix EU copyright, jedynie wyjaśnia, o co w danym zagadnieniu chodzi, czasem jednak ich tekst można w całości lub w lekko zmodyfikowanej formie skopiować do własnego kwestionariusza.
Pamiętajcie jednak, że formularz zawarty na Let's fix EU copyright nie jest właściwą ankietą i jego wypełnienie się nie liczy!!!
Ja z ankietą uporałam się w około pół godziny (a przypominam, że korzystałam jedynie z dziewięciu palców!).
Proszę was, również poświęćcie te kilkanaście minut na wypełnienie kwestionariusza. Bo moim zdaniem jest to równie ważne, jak nie tak dawno temu istotne było krzyczenie „Stop ACTA”. I dajcie znać innym o całej akcji (bo przyznam szczerze - dziwne jest to, że na ten dość istotny temat nie mówi się w mediach dużo). Być może wspólnie uda zmienić się nam prawo autorskie na lepsze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz