tag:blogger.com,1999:blog-35732069641090862852024-03-05T14:07:27.410+01:00Dyrdymałyi inne głupotyHołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.comBlogger85125tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-37572438097275165562014-10-04T21:58:00.000+02:002014-10-04T21:58:11.419+02:00Remont i przeprowadzka<p>Tegoroczne wakacje minęły mi na tworzeniu bloga. „Ale jak to?” - zapytacie i być może nerwowo zerkniecie na poprzednie notki, myśląc że jakieś wpisy was ominęły. Jednak nie - na blogu od dłuższego czasu panuje nieurodzaj (na DFS także). O co więc chodzi? I co blog ma wspólnego z remontem oraz przeprowadzką? Zwłaszcza, że jedno w pewnym sensie wyklucza drugie - wszak w trakcie remontu lub przeprowadzki dostęp do komputera zazwyczaj jest utrudniony, więc i wpisy na blogu trudno tworzyć.</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2014/10/remont-i-przeprowadzka.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com0Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-55436287105645263552014-09-17T10:23:00.000+02:002016-09-14T22:36:48.105+02:00Marzenia czasem się spełniają<p>Jeśli czytaliście mój poprzedni wpis, pewnie domyślacie się, o czym będę dzisiaj pisała. Ale jeśli tego nie zrobiliście, nie zerkajcie wstecz, będziecie mieli niespodziankę.</p>
<p>A o czym będzie? O radosnym, choć nieco nerwowym wyczekiwaniu, o wspaniałych ludziach i o tym, jak miłe jest spełnianie marzeń.</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2014/09/marzenia-czasem-sie-speniaja.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com1Warszawa, Polska52.2296756 21.01222870000003751.9184766 20.366781700000036 52.5408746 21.657675700000038tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-18748217668551083892014-09-03T19:46:00.001+02:002016-09-14T16:59:50.742+02:00A w Krakowie... Dzień pełen emocjonujących wrażeń<p>Moje życie jest dość nudne i monotonne. Zazwyczaj każdy dzień jest niemal dokładnie taki sam, jak poprzedni i w pamięci wszystkie zlewają się w jedną całość. Dziś jednak było zupełnie inaczej. Gdybym miała pamiętnik, prawdopodobnie tam bym wszystko zapisała. Ale z racji, że takiego nie prowadzę, blog zostanie dziś zdegradowany do roli takiego dziennika.</p>
<p>Nie przedłużając więc: <i>Drogi pamiętniczku, dzisiejszy dzień minął mi nad wyraz emocjonująco...</i></p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2014/09/dzien-pelen-emocjonujacych-wrazen.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com2Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-71100615042076452572014-06-13T18:45:00.001+02:002014-06-13T19:06:41.119+02:00Okiem Niepoczytalnego Bibliotekarza Cyfrowego: Młody Technik w JBC<p>Jakiś czas temu na łamach <i>Świata Czytników</i> pojawił się <a href="http://swiatczytnikow.pl/wszystkie-nasze-pirackie-hipokryzje/">artykuł na temat piracenia</a>. Wszystko napisane jak zawsze w tym serwisie - mądrze i sensownie. Wszystko, poza jednym zdaniem:</p>
<p><i>„Niedawno skoczyłem z radości, widząc konto użytkownika Lachsum, który sukcesywnie skanuje pisma Młody Technik z lat 1959-1990. [...] Praca jednego człowieka odzyskuje dla społeczeństwa jedno z najciekawszych pism tamtych czasów. <b>Jakoś tym się utrzymywane z naszych podatków biblioteki cyfrowe nie zajęły.</b>”</i></p><br>
<p>Rozumiem, że to mógł być pewnego rodzaju skrót myślowy. I właściwie nie powinnam się czepiać, bo to w końcu tylko jedno zdanie. Ale z drugiej strony - jego wydźwięk jest bardzo niefortunny, może wprowadzić wiele osób w błąd i co najgorsze: przedstawia biblioteki cyfrowe w złym świetle. Dlatego też w dzisiejszym poście chciałam wyjaśnić, dlaczego <i>Młodego Technika</i> oraz innych, współczesnych dzieł próżno szukać w bibliotekach cyfrowych. I co się dzieje, gdy takie prace jednak do nich trafiają.</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2014/06/mlody-technik-jbc.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com0Biblioteka Jagiellońska, Oleandry 3, Kraków, Polska50.0613038 19.9218547000000424.539269299999997 -21.386739299999959 75.5833383 61.230448700000039tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-37322298417255825092014-05-11T19:32:00.000+02:002014-05-11T19:32:04.705+02:00Głupie Dyrdymalenie: Empik - tam, gdzie kończą się tory<p>Kilka lat temu pewna turystka* zarzuciła mi kłamstwo, gdy na pytanie „Gdzie w Zakopanem jest Empik” odpowiedziałam: „Nigdzie”. Dla pani turystki po prostu nie do pomyślenia było, że w Zimowej Stolicy Polski taki sklep, ba, przybytek kultury, się nie znajduje.</p>
<p>Kiedy ostatnio zawitałam do domu, dowiedziałam się, że Zakopane w końcu dołączyło do tej bardziej cywilizowanej części polskich miast, które swoje Empiki posiadają**. Czym prędzej pograłam więc zobaczyć, jak się ten Empik spod samiućkich Tater prezentuje. I to, co zobaczyłam, skłoniło mnie do pewnych wspomnień oraz refleksji, które będą tematem dzisiejszego wpisu.</p><br>
<p><span style="font-size: x-small;">*Wspomniana pani była przykładem stereotypowego turysty w złym tego słowa znaczeniu - wredna i zarozumiała baba z wielkiego miasta, która każdą osobę z innych, mniejszych miejscowości traktowała jak istotę niższego gatunku, marudziła niemalże na wszystko, a swoje narzekania sprowadzała zazwyczaj do stwierdzeń: „Bo u nas w [tu wstaw nazwę dużego miasta], to jest lepiej”.</span></p>
<p><span style="font-size: x-small;">**Wiem, że Empik stoi w Zakopanem już od jakiegoś czasu. Ja jednak dowiedziałam się o nim dopiero niedawno, więc wybaczcie mi, że traktuję go jak jakiś najnowszy news, mimo iż dla mieszkańców Zakopanego i okolic, już dawno stał się on czymś codziennym, czym zbytnio się nie ekscytują.</span></p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2014/05/empik-gdzie-koncza-sie-tory.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com0Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-61290260101763176002014-04-13T19:23:00.000+02:002014-04-13T19:23:05.433+02:00Głupie Dyrdymalenie: Ona<p>Nie mam weny. Brak mi czasu. Jestem leniem. Dopadło mnie zimowe zniechęcenie. I wiosenne roztargnienie. Znacie wszystkie moje wymówki na pamięć, prawda? Ostatnio jednak, do długiej listy spraw, które powodują, że zalegam z pisaniem, doszła jeszcze jedna. Tak się bowiem składa, że od nieco, ponad miesiąca posucha na blogu to JEJ wina. I to właśnie o niej będzie mój dzisiejszy wpis.</p><a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2014/04/ona.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com2Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-25350985153164457392014-02-13T23:30:00.001+01:002014-02-13T23:30:28.521+01:00Głupie Dyrdymalenie: Czajnik<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOpFqZgjLCHRolgGwChrn5bEh8_4qjYuBfFaStEUGe7-LGLPgplm3m_3Etn32KItj4NhyphenhyphenOYr7NCEQ1S6e555eTKlk8nwbyEKJgFz0hE71BKBPyJQ6QQg8i3wyHEDSro8_Y-GbYqhFkTcw/s1600/czajnik.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOpFqZgjLCHRolgGwChrn5bEh8_4qjYuBfFaStEUGe7-LGLPgplm3m_3Etn32KItj4NhyphenhyphenOYr7NCEQ1S6e555eTKlk8nwbyEKJgFz0hE71BKBPyJQ6QQg8i3wyHEDSro8_Y-GbYqhFkTcw/s200/czajnik.jpg" /></a></div>
<p>Od dłuższego czasu starałam się kupić nowy czajnik. Ale ponieważ stary, choć popsuł mu się gwizdek, plastikowa rączka nadtopiła, a czerwona farba, którą był pokryty - zdrapała w kilku miejscach, wciąż spełniał swoją główną funkcję, jaką było gotowanie wody. Zwiedzałam więc sklepy w poszukiwaniu nowego czajnika, ale nigdzie nie mogłam znaleźć takiego, który by mi odpowiadał. Jeden miał dziwaczny kształt, inny niestabilnie wyglądającą rączkę, kolejny niepraktyczne otwieranie gwizdka, a jeszcze inny nie posiadał przykrywki u góry. A jeśli już trafił się taki, który całkiem mi pasował, posiadał cenę, która zdecydowanie mnie odstraszała. Ale ponieważ czas nie naglił, nie potrzebowałam nowego czajnika na już, mogłam sobie pozwolić na wybrzydzanie. Zwłaszcza, że jestem zdania, iż w przypadku kupowania rzeczy, które na wiele lat mogą stać się częścią twojego życia (a czajnik właśnie takim przedmiotem jest) - nie warto podejmować pochopnych decyzji.</p>
<p>Wczoraj wieczorem odwiedziłam osiedlowy supersam, zupełnie o czajniku nie myśląc (z resztą w tym sklepie nigdy wcześniej czajników nie sprzedawali). Ot, potrzebowałam masła. I wtedy zobaczyłam JEGO! Zupełnie taki, jakiego potrzebowałam. Niczym niepomalowana stal nierdzewna, odpowiedni kształt, dobrze leżąca w dłoni rączka, łatwo otwierany gwizdek, przykrywka, dzięki której bez trudu dałoby się nalać do środka wody. Nawet cena niska. Po prostu - ideał! Oczywiście, że kupiłam.</p>
<p>Problem w tym, że wszystkie czajniki posiadają jedną cechę, której przez zakupem sprawdzić nie możemy. Dźwięk gwizdka.</p><br/>
<p>W moim życiu było już kilka czajników i każdy brzmiał inaczej. Niektóre irytująco, niemalże jakby wrzeszczały „WRZĄTEK, KU®#AAAAA”. Inne mruczały przyjemnym, głębokim głosem „hej piękna, zagotowałem wodę, specjalnie dla ciebie” - aż żal było zakręcać gaz i przerywać ten dźwięk. Jednakże jeszcze nigdy nie słyszałam takiego gwizdka jak ten, który zainstalowano w moim nowo kupionym czajniku.</p><br/>
<p>Czy istnieją jacyś specjalnie wyszkoleni muzycy-inżynierowie do spraw gwizdków od czajników? Ludzie, którzy projektują gwizdki na różnorakie sposoby; eksperymentują, kombinują - wszystko po to, by gotowaniu wody towarzyszył dokładnie taki dźwięk, jaki sobie wcześniej zaplanowali (lub, jakiego pragnął producent czajników). Tudzież, ostatecznie - czy została spisana jakaś unijna norma sprawdzająca, czy dany dźwięk gwizdka nie odbiega od norm i można go dopuścić do masowej sprzedaży? Pewnie nie, a szkoda, bo tak właśnie powinno być. Wtedy bowiem niemożliwe byłoby to, co przydarzyło się mi.</p>
<p>Kiedy bowiem mój nowy, wspaniały, wymarzony czajnik, zagotował swoją pierwszą wodę, przeszły mnie ciarki. Moje uszy usłyszały dźwięk, który brzmiał jak miauczenie kota, który kona w straszliwych męczarniach. A potem gwizd zmienił się na taki, który przywodzi na myśl wycie wiatru w horrorach o nawiedzonych domach. Nie wiedziałam, czy wyłączyć gotowanie się wody, czy może schować się gdzieś i zadzwonić po pogromców duchów lub jakiegoś egzorcystę.</p><br/>
<p>Teraz już rozumiem, czemu cena czajnika była taka niska. A może egzemplarz, który kupiłam, jest nawiedzony? Mam nadzieję, że jednak nie. I że kiedyś przywyknę do tego gwizdu.</p>
<p>Jednakże - rany Julek! Nigdy nie przypuszczałam, że coś tak neutralnego i nudnego, jak czajnik, może być tak bardzo <i>creepy</i>.</p><br/>
<p><i>źródło obrazka: <a href="http://kafcom.platforma.ab.pl/agd,k69/do-kuchni,k70/czajniki,l277/lamart-czajnik-argent-lt-7006-s-poj-3l,p132928.html">kafcom.platforma.ab.pl</a></i> (przy czym, to nie jest czajnik, który kupiłam - może ten ze zdjęcia gwiżdże normalnie?)</p><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com1Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-53842146140371942102014-02-04T23:04:00.001+01:002014-02-05T00:38:24.038+01:00Głupie Dyrdymalenie: Ponownie o ankiecie oraz o smutnym wyniku pewnego eksperymentu<p>Zacznijmy od tego, że jeśli jeszcze nie wypełniliście ankiety dotyczącej zmian w prawie autorskim w Unii Europejskiej, to chwytajcie za klawiatury, bo macie czas tylko do jutra (zakładając oczywiście, że czytacie ten post jeszcze dzisiaj). Bardzo szybko i sprawnie możecie to zrobić przy pomocy formularza przygotowanego przez Fundację Nowoczesna Polska. <a href="http://konsultacje.prawokultury.pl/pl/">LINK TUTAJ</a>.</p>
<p>I to była najważniejsza wiadomość w dniu dzisiejszym. Niżej będą już tylko mniej istotne dyrdymały.</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2014/02/smutny-wynik-pewnego-eksperymentu.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com2Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-52924880074686843382014-01-26T23:17:00.000+01:002014-01-27T22:09:12.789+01:00Prawo i Piraci: Zmień prawo autorskie w Unii Europejskiej!<p>Tak jak obiecałam - wpis na bardzo ważny temat. Tak ważny, że tworzę go, mimo iż jest on pisany na dziewięć palców, bo w czwartek, jak na złość, dość poważnie uszkodziłam sobie prawy kciuk (ale <i>don't worry</i>, do wesela się zagoi). Miało więc być krótko i na temat, a będzie jeszcze krócej, bo jak się okazuje, wystarczy jeden głupi, zabandażowany palec, by pisanie czegoś na klawiaturze stało się wielkim wyzwaniem i straszliwą gimnastyką.</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2014/01/zmien-prawo-autorskie.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com0Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-4165459115714837972014-01-22T22:35:00.000+01:002014-01-22T22:35:08.447+01:00Głupie Dyrdymalenie: Poświąteczne przemyślenia<p>Święta, święta i po świętach. I po Sylwestrze... I po Trzech Królach. I minęło już ponad pół stycznia. A blog leży odłogiem, weny jak nie było, tak wciąż nie ma, tworzę więc ten wpis w nadziei, że natchnienie pojawi się w trakcie pisania.</p>
<p>O czym dziś będzie? Ogólnie o wszystkim i o niczym. Ot, zbiór różnego rodzaju przemyśleń, jakie pojawiły się w mojej głowie w okresie świąteczno-noworocznym (dziwne, ale później żadnych przemyśleń już nie miałam).</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2014/01/poswiateczne-przemyslenia.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com3Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-25358403702084874502013-11-26T15:31:00.000+01:002013-11-26T15:41:54.967+01:00Prawo i Piraci: Stałe łącze (i pewna wtyczka do przeglądarki) sprawiły, że stałam się lepszym internautą (i człowiekiem?)<p>Przez sześć lat studiów byłam użytkowniczką internetu dostarczanego przez jednego z operatorów komórkowych. A tam, jak wiadomo, istniał limit transferu. I jeszcze drań lubił się czasem rozłączyć (zazwyczaj, zgodnie z prawem Murphy'ego - wtedy, gdy coś pobrało się w 99 procentach). Dlatego też często przynosiłam internet do domu na pendrive'ach - no wiecie, podpinałam je do innych komputerów z lepszym łączem i za ich pomocą zapisywałam na pamięci flash różne dobrodziejstwa sieci.</p>
<p>Kiedy więc nieco ponad pół roku temu przesiadłam się na tradycyjny internet, czyli taki dostarczany za pomocą kabla, rodzina i znajomi żartowali: „hoho, Hołka, teraz będziesz pewnie ściągać tak dużo rzeczy, że lada moment zajeździsz router na amen”. Ale czas minął, router póki co ma się dobrze, a ja nie pobrałam na dysk komputera połowy zawartości sieci. Odkryłam bowiem, że z internetu można korzystać w inny, znacznie lepszy i jednocześnie bardziej legalny sposób.</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2013/11/stale-lacze.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com0Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-55599669571626277492013-11-13T11:27:00.000+01:002013-11-13T11:27:46.588+01:00A w Krakowie: Człowiek, który nie był żulem<p>Zapewne każdemu z was przydarzyła się podobna rzecz lub też znacie kogoś, kto czegoś takiego doświadczył. W dzieciństwie oddaliście drobne na drugie śniadanie kobiecie, która ze łzami w oczach zbierała pieniądze na leki dla chorego dziecka - a potem widzieliście tą samą panią, jak pije gorzałę pod monopolowym. Lub też wspomogliście siedzącego pod kościołem, jednonogiego inwalidę i jakiś czas później odkryli, że facet jeździ po mieście super mercedesem. Albo kupiliście cegiełkę od kolesi zbierających na operację ciężko chorej Zosi (tacy osobnicy zawsze chodzą parami), a potem natknęliście się na tych samych ludzi na przystanku autobusowym i usłyszeli, jak ci rozmawiają o tym, ilu frajerów udało im się dzisiaj nabrać.</p>
<p>Takie doświadczenia budzą w ludziach nieufność oraz wynikającą z tego bezduszność. I gdy następnym razem widzi się, jak inna osoba wyciąga rękę po pomoc, wbija się wzrok w ziemię, pogłaśnia muzykę w empetrójce, przyśpiesza kroku. A jeśli taki ktoś zastąpi nam drogę tak, że nie mamy szansy go ominąć, rozkładamy bezradnie ręce i stwierdzamy „sorry, nie mam dziś przy sobie drobnych”.</p>
<p>To znaczy: ja robię tak, jak napisałam powyżej, choć czuję się z tego powodu paskudnie. Ale ostatnio o symboliczną złotówkę poprosił mnie przechodzień, komu nie byłam w stanie odmówić wsparcia.</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2013/11/czlowiek-ktory-nie-byl-zulem.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com2Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-41172190331468763402013-11-05T20:05:00.000+01:002013-11-05T20:05:02.209+01:00Głupie Dyrdymalenie: Strassszna inwigilacja?<p>Na każdym kroku jesteś śledzony. Śledzi cię twój dostawca internetu, Google, rząd Stanów Zjednoczonych, serwisy serwujące reklamy oraz wtyczki do przeglądarki, które reklamy blokują. Śledzony jest twój telefon komórkowy. Śledzi się, gdzie wydajesz pieniądze. Śledzą cię kamery monitoringu miejskiego. Śledzą cię sąsiedzi. Aż człowieka zaczyna śledziona boleć, gdy o tym wszystkim pomyśli.</p>
<p>Piszę na ten temat, bo ostatnio poczułam się szczególnie śledzona. Wielki Brat zbliżył się tak bardzo, że aż nadepnął mi na odcisk. W pierwszej chwili miałam ochotę odwrócić się, zwyzywać tego metaforycznego natręta od zboczeńców i kopnąć go w wiadomo co. Ale potem pomyślała sobie: „czy obecność tego Wielkiego Brata naprawdę mi przeszkadza? I czy rzeczywiście powinnam się go obawiać?”</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2013/11/strassszna-inwigilacja.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com1Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-49264967359410910292013-10-25T17:47:00.000+02:002013-10-25T17:47:50.291+02:00Czytadła: Futuronauta<p>Dzisiejszy wpis będzie dość krótki, bo niestety nieco brak mi czasu. Ale notkę zrobić trzeba, bo właśnie trwa (i powoli dobiega końca) Tydzień Open Access. Wypada więc, bym poleciła wam coś, co jest w otwartym dostępie - zarówno jako Niepoczytalny Bibliotekarz Cyfrowy, jak i osoba, która ruch Open Access popiera.</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2013/10/futuronauta.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com0Biblioteka Jagiellońska, Oleandry 3, Kraków, Polska50.0613038 19.9218547000000424.539269299999997 -21.386739299999959 75.5833383 61.230448700000039tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-88577184366347004382013-10-22T10:52:00.001+02:002013-10-22T10:52:24.648+02:00O Blogu i blogowaniu: Ghost - jestem za, a nawet przeciw<p><b><a href="http://ghost.org">Ghost</a></b> jest nowym skryptem/platformą blogową. Powstał, bo ktoś stwierdził, że Wordpress rozwinął się w potężny system zarządzania treścią i należy stworzyć coś, czym ten był pierwotnie - czyli proste narzędzie do blogowania i niczego więcej.</p>
<p>Od kiedy tylko przeczytałam informację o pracach nad tym projektem, bardzo mocno trzymałam za niego kciuki. I kiedy tylko skrypt Ghosta został udostępniony - postanowiłam go przetestować. Moje pierwsze odczucia są niestety mieszane, bo z jednej strony Ghost posiada wiele elementów, które zachwycają, ale z drugiej - ma też masę rzeczy, które sprawiają, że nie jest to narzędzie, które chciałabym używać lub polecałabym innym.</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2013/10/ghost.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com0Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-71954902799242405592013-10-13T15:28:00.000+02:002013-10-13T15:28:43.888+02:00A w Krakowie: Spotkanie blogerów<p>I stało się. W ten weekend ponownie spotkałam <a href="https://blogniecykliczny.wordpress.com">Sis</a>, czyli Sylwię i poznałam Kubę, który w internecie podpisuje się <a href="http://srogibochen.blox.pl">Gawith</a>.</p>
<p>Dzisiejszy wpis nie będzie jednak fotorelacją z naszego spotkania, tylko próbą opisania moich wrażeń. Być może wyjdzie z tego coś nieskładnego, bo ciężko jest zapisać to, co się czuje, zwłaszcza gdy hormony szczęścia wciąż sprawiają, że uśmiecham się od ucha do ucha. Ale gdzie indziej miałabym wyrazić radość z tego spotkania, jeśli nie tutaj, na blogu?</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2013/10/spotkanie-blogerow.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com4Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-30228949985508616212013-10-08T22:25:00.000+02:002013-10-08T22:25:33.571+02:00Głupie Dyrdymalenie: Zbiory<p>Po udanym <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/2013/08/wojna-o-balkon.html">przejęciu władzy nad balkonem</a> stwierdziłam, że należy spożytkować to miejsce tak, jak robią to pozostali mieszkańcy blokowiska. Czyli kupić długie doniczki i zasadzić w nich jakieś kwiatki. To znaczy mama i siostra doradzały mi kwiatki. Ale ja myślę bardziej pragmatycznie. Bo co to za radość z podlewania bratków, które poza walorami estetycznymi nie mają żadnych innych właściwości? Dużo większa frajda jest wtedy, gdy w doniczce zasadzi się coś, co będzie można zjeść, gdy już urośnie.</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2013/10/zbiory.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com0Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-34099429047354913562013-09-25T16:42:00.001+02:002013-09-25T16:42:43.826+02:00EPIckie Studia: Zrobiłam CMS-a własnego. Tylko, co z tego?<p><a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/System_zarz%C4%85dzania_tre%C5%9Bci%C4%85">CMS, czyli system zarządzania treścią</a>, to najprościej rzecz ujmując, serwis WWW posiadający panel administracyjny, dzięki któremu można nim zarządzać bez znajomości kodowania stron internetowych. Blogspot jest CMS-em, Wordpress także. Chcesz coś zmienić, po prostu zaznaczasz lub odznaczasz pewne opcje, klikasz „zatwierdź” i działa, nie musisz się przy tym martwić żadnym HTML-em lub innym CSS-em.</p>
<p>I ja taki CMS, w ramach zajęć na studiach zrobiłam. To znaczy, nie aż tak rozbudowany, jak Wordpress, ale jednak działający na podobnej zasadzie. Czy jestem z niego dumna? Tak, zwłaszcza, że widziałam „profesjonalne” CMS-y, robione za niemałe pieniądze, przez poważne firmy webmasterskie, które wyglądały i funkcjonowały znacznie gorzej, od mojego dzieła. Ale czy będę ze swojego projektu korzystać? Nie. I dzisiejszy wpis będzie zbiorem rozważań na temat tego, czemu własnych CMS-ów robić się nie opłaca.</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2013/09/zrobiam-cms-wasnego-tylko-co-z-tego.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com3Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-40955329330663191252013-09-06T10:36:00.000+02:002013-09-06T10:36:34.781+02:00Okiem Niepoczytalnego Bibliotekarza Cyfrowego: I'm a librarian, that's my J-O-B!<p>Odpalam rano internet, patrzę - a tu taka niespodzianka:</p>
<center><br/><iframe width="560" height="420" src="//www.youtube-nocookie.com/embed/AjaYsOJ5ljk" frameborder="0" allowfullscreen></iframe><br/></center>
<p>No dobrze, może nie do końca na tym polega moja praca, bo w bibliotece ja i czytelnicy staramy się nie wchodzić sobie w drogę. Niemniej jednak za sprawą tego filmiku poczułam się, niczym komiksowy superbohater. Hmm, może też powinnam zacząć przychodzić do pracy w takiej pelerynie? :)<div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-7446127624648013392013-09-03T23:36:00.001+02:002013-09-04T00:13:56.573+02:00Głupie Dyrdymalenie: Pięć rzeczy, których nigdy mieć nie będę<p>Natchnienie, to taka dziwna bestia, która dopada człowieka znienacka i pod najbardziej niespodziewaną postacią. Dziś moją muzą okazała się być czytelniczka, która szła przede mną bibliotecznym korytarzem, gdy wychodziłam z pracy. Dziewczyna miała na nogach oficerki (a także spodnie, ale mniejsza o to) i kiedy zobaczyłam te buty pomyślałam, że ja nigdy takich mieć nie będę.</p>
<p>Ta jedna, krótka myśl spowodowała, że przez całą drogę do domu zastanawiałam się, czy istnieją jakieś inne rzeczy, które chciałbym mieć, a których posiadać nie mogę lub też nigdy nie będę. Myślałam, że uda mi się ułożyć listę składającą się z dziesięciu lub więcej przedmiotów. Tymczasem takich rzeczy udało mi się znaleźć tylko pięć i musiałam się naprawdę długo myśleć, by tą piątkę zebrać (hmm, czy to oznacza, że jestem dość spełnionym człowiekiem?).</p>
<p>Nie chodzi tu jednak o rzeczy, które są poza zasięgiem każdego, przeciętnego człowieka (takie, jak na przykład lot w kosmos) lub o takie, które w przyszłości, hipotetycznie byłyby możliwe (jak lot w kosmos). W grę wchodzą rzeczy jak najbardziej powszechne.</p>
<p>Przy czym słowa „rzeczy” nie używam tutaj w znaczeniu „przedmioty”, tylko w pojęciu bardziej ogólnym, czasem nawet zupełnie „nierzeczowym”.</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2013/09/piec-rzeczy-ktorych-nigdy-miec-nie-bede.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com1Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-65397448718101842542013-09-02T14:27:00.000+02:002015-05-03T19:11:35.921+02:00EPIckie Studia: Skomplikowana, prosta historia<p>W ramach projektów zaliczeniowych na EPI, musiałam w tym roku zrobić nie tylko kilka stron internetowych, ale także etiudę filmową. Niestety przez całe wakacje nie udało mi się wymyślić żadnego ciekawego scenariusza filmowego. Dlatego też w ostatecznym akcie desperacji postanowiłam zekranizować swoją pustkę w głowie.</p>
<p>A ponieważ nie lubię szufladkować swoich prac, oto, jak mi ta etiuda wyszła.</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2013/09/skomplikowana-prosta-historia.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.comKraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-10105648878256589242013-08-31T23:55:00.000+02:002013-09-01T23:51:35.835+02:00O Blogu i blogowaniu: Blog Day 2013<p>Zbliża się wrzesień, a wraz z nim sesja poprawkowa. W tym roku na szczęście nie mam żadnego drugiego podejścia do egzaminu, ale za to gorączkowo kończę projekty zaliczeniowe, które niedługo będę musiała oddać. Jestem bowiem nierozważna (i nieromantyczna?) - wyznaję zasadę „co masz zrobić jutro, zrób pojutrze - będziesz mieć dwa dni wolnego”.</p>
<p>Ale dziś święto blogerów, więc postanowiłam na moment oderwać się od pracy. Ze względu na okoliczności będzie jednak krótko i bez tak lubianego przeze mnie grafomaństwa.</p>
<p>Ach, no i w ramach formalności - blogi wymieniam w kolejności alfabetycznej!</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2013/08/blog-day-2013.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com2Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-77815813755188352232013-08-19T23:41:00.000+02:002013-08-19T23:41:35.367+02:00A w Krakowie... Wojna o balkon<p>Kiedy kilka miesięcy temu przeprowadziłam się do nowego miejsca cieszyłam się, że będę miała balkon. Nie wiedziałam jednak, że miejsce to posiada już lokatorów - gołębie. Niestety dla mnie (i szczęśliwie dla tych opierzonych potworów), z racji tego, iż większość czasu spędzam w Jagiellonce, nie walczyłam o balkon. W końcu, kiedy byłam w pracy, gołębie i tak robiły co chciały, nie widziałam więc sensu w tym, by poranki oraz wieczory marnować na walkę z nimi.</p>
<p>Przyszły jednak wakacje, a wraz z nimi długo wyczekiwany przeze mnie urlop. A z racji tego, że planowałam spędzić go w domu*, postanowiłam przy okazji powalczyć o to, co moje i raz na zawsze przegonić intruzów z balkonu. Pomimo, iż wszyscy mi mówili, że walka z gołębiami przypomina tą z wiatrakami. I że z tymi wrednymi ptaszyskami nie można wygrać.</p>
<p>Jestem jednak uparta i słowa „nie da się” działają na mnie podwójnie motywująco. Mój dzisiejszy wpis będzie więc opowiadał o pełnej heroicznych czynów oraz innych niezwykłych wydarzeń, iście epickiej kampanii wojennej o przejęcie kontroli nad balkonem.</p><br>
<p>*Nie dlatego, że nie lubię słońca, bo jestem wampirem, czy coś. Po prostu, musiałam nadrobić zaległe prace zaliczeniowe ze studiów... Thank you, EPI. :(</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2013/08/wojna-o-balkon.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com4Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-39025924780711786072013-07-28T21:17:00.000+02:002013-07-28T21:17:46.827+02:00Szafa Gra: Ramin Djawadi<p>Macie czasami tak, że „chodzi” za wami jakiś filmowy twórca lub aktor? Zupełnie tego nie planujecie, nie zaglądacie na IMDb lub inny Filmweb, a mimo to co chwila, gdy oglądacie jakiś film lub serial on pojawia się na ekranie lub też jest wymieniany w napisach końcowych.</p>
<p>Mnie właśnie tak od jakiegoś czasu męczy Ramin Djawadi (konia z rzędem temu, kto wie jak prawidłowo wypowiedzieć jego imię i nazwisko). Przy czym to nie jest jakaś irytująca forma prześladowania, tylko całkiem sympatyczne dawanie znać o swoim istnieniu.</p>
<p>A ponieważ pan Djawadi ostatnio znów mi o sobie przypomniał, stwierdziłam, że to musi coś znaczyć, i że czas najwyższy wspomnieć o nim na Dyrdymałach.</p>
<a href="https://dyrdymally.blogspot.com/2013/07/ramin-djawadi.html#more">Czytaj dalej»</a><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com0Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-3573206964109086285.post-49846572319357370602013-07-19T15:51:00.001+02:002013-07-19T15:51:24.863+02:00A w Krakowie... Żyli sobie literaci<p>Z cyklu „Hołka poleca fajną rzecz do zobaczenia, która tak ją zachwyciła, że aż zabrakło jej słów i z tego powodu na Dyrdymałach nie będzie dziś grafomanienia”: film dokumentalny <i><b>Widok Krakowa</b></i>.</p><br/>
<center><iframe width="560" height="315" src="//www.youtube-nocookie.com/embed/BII6p3fJM8g?rel=0" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></center><div class="blogger-post-footer"><br/><div style="border-top:1px solid black; position:absolute; right:5px; display:inline; padding:5px;margin-top:5px;">...a więcej Dyrdymałów tutaj: <a href="http://dyrdymally.blogspot.com/">http://dyrdymally.blogspot.com</a></div></div>Hołkahttp://www.blogger.com/profile/15633381762919662255noreply@blogger.com0Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002