i inne głupoty

poniedziałek, 2 września 2013

EPIckie Studia:
Skomplikowana, prosta historia

W ramach projektów zaliczeniowych na EPI, musiałam w tym roku zrobić nie tylko kilka stron internetowych, ale także etiudę filmową. Niestety przez całe wakacje nie udało mi się wymyślić żadnego ciekawego scenariusza filmowego. Dlatego też w ostatecznym akcie desperacji postanowiłam zekranizować swoją pustkę w głowie.

A ponieważ nie lubię szufladkować swoich prac, oto, jak mi ta etiuda wyszła.



Ela jak zawsze dała popis zdolności aktorskich. Co prawda mój nudny głos może nieco psuć odbiór - siostra mówi, że ona przeczytałaby wymagany tekst lepiej, i pewnie ma rację. Ale chciałam być w tej etiudzie kimś więcej, niż tylko osobą trzymającą kamerę.


Dużo lepiej wyszła natomiast ścieżka dźwiękowa. Aż sama jestem zaskoczona, bo bałam się, że będzie to coś bardziej nieprzyjemnego dla ucha.

A co do reszty, to hej! - jak na film, do którego pisanie scenariusza trwało godzinę, kręcenie zdjęć jedno popołudnie, wieczór i poranek, a postprodukcja niecałe dwanaście godzin - jest to chyba dość dobra etiuda.


To jak myślicie - powinnam teraz wyruszyć na podbój festiwali filmowych oraz Hollywood? :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...